Couchsurfing weekend in Nimes. I’m staying at home of a really positive French-American family, who often switches languages during each conversation and makes me laugh a lot. Walking a little bit in the city center, visiting Maison Carrée, Tour Magne, Jardins de la Fontaine and Museum of Contemporary Art. Mum suggests going to a spa, but in the end we are staying at home, making pancakes (they even convinced me to try them with raspberry jam and peanut butter!) and watching some dance shows of his sister. In the evening it starts pourring down even harder so we decide for the new Tarantino. On Sunday baking a quiche and a chocolate cake.

More photos from Nimes here.

Weekendowy couchsurfingowy wypad do Nimes. Nocuję u przesympatycznej francusko-amerykańskiej rodziny artystów, która w trakcie rozmowy często przeskakuje z jednego języka na drugi (dokładnie jak moi szefowie). W ciągu dnia spacerujemy i odwiedzamy m.in. Maison Carrée, Tour Magne, ogrody de la Fontaine i muzeum sztuki współczesnej, chociaż mój host jest niepocieszony, że już wcześniej wszystko widziałam. Mama proponuje wycieczkę do spa, ale w końcu zostajemy w domu, smażymy naleśniki (daję się namówić na spróbowanie ich z dżemem malinowym i masłem orzechowym) i oglądamy fragmenty nowych tanecznych występów siostry. Wieczorem mocno pada, więc włączamy nowego Tarantino. W niedzielę pieczemy quiche i ciasto czekoladowe.

Więcej zdjęć z Nimes tutaj.